Rafał Frank: Na pewno dołączy do nas co najmniej dwóch graczy

,

Lista aktualności

Rafał Frank: Na pewno dołączy do nas co najmniej dwóch graczy

Okrojona rotacja Kotwicy Port Morski Kołobrzeg nie sprzyjała w walce z Solvera Sokołem Łańcut. Podopieczni trenera Rafała Franka długo walczyli z faworytem jak równy z równym, ale ostatnie momenty meczu nalezały do gospodarzy. Szkoleniowiec Kotwicy zapowiada jednak, że już wkrótce w jego zespole pojawią się dwie nowe twarze.

Obraz

,

 

Rafał Frank, trener Kotwicy Port Morski Kołobrzeg: Gratulacje dla zespołu z Łańcuta. Jedni i drudzy mają problem z kontuzjami, krótszym składem. My, mino przeciwności losu, jesteśmy w momencie przekształcania zespołu, na pewno dołączy do nas co najmniej dwóch graczy, mam nadzieję, że to będzie jak najszybciej. Pracujemy dalej, widać, ze brakuje nam rotacji, gramy tym co mamy, próbujemy nawiązać równorzędną walkę. Może w tym meczu to było 34-35 minut, ale w poprzednich dwóch zagraliśmy 37, prawie 40 minut solidnej koszykówki i w tak krótkiej rotacji walczymy jak równy z równym z zespołami z topu ligi, więc wszystko jest fajnie, tylko brakuje tego zwycięstwa. Bardzo chcemy się przemóc, musimy wygrać mecz, w każdym meczu gramy o zwycięstwo, mamy mały kryzys, trenujemy w siedem osób i musimy sobie radzić w taki sposób, a nie inny. Nie będziemy szukać żadnych wytłumaczeń. Wydaje mi się, że to, co mamy, ci chłopacy dają z siebie to, co mogą. Nie jest to łatwe, bo też przeciwnicy się przygotowują. To można łatwo zrobić, zrobić przygotowanie na nas, gdzieś tam troszkę na tej krótkiej rotacji się przygotować łatwiej i zaryzykować pewne rzeczy. U nas fajna sytuacja, że moglibyśmy też troszkę zmienić defens, pewne rzeczy taktyczne, które się teraz troszkę zmieniają i ta praca nie idzie na marne. Widać, że są efekty, w drugiej połowie, nawet z post-up’em Milovanovicia. Taka jest prawda, że mamy teraz okrojoną rotację, troszkę szkoda, bo naprawdę mamy ciśnienie duże i stwierdziliśmy, że nie chcemy…. dlaczego mamy teraz przegrywać? Chcemy też wyciągnąć jakiś mecz, wygrać jakiś mecz i mam nadzieję, że... myślę, że to jest w lada moment. Za tydzień gramy z Polonią Leszno i wydaje mi się, że to jest mecz, którego po prostu nie możemy przegrać. Jeżeli położymy tak serducho i będziemy grali w taki sposób u siebie, ten mecz musi wpaść w nasze ręce. Szkoda, ciężki teren w Łańcucie, ale mieliśmy swoje szanse. Gdzieś tam ostatnie 5 minut meczu spowodowało, że gdzieś tam te kilka posiadań... W tym meczu wydaje mi się, że dwa-trzy posiadania w prawo lub w lewo mogłyby zmienić ten mecz, aczkolwiek lepszy zespół przeciwnika wygrał, dowiózł to spotkanie do końca i gratulacje.

My musimy z pokorą patrzeć w przyszłość i przygotować się na kolejny mecz, który musi paść naszym łupem, bo jeżeli będziemy tak cały mecz grać, a nie gramy jakoś źle, bo nie przegrywamy meczu po 20-30 punktów i kładziemy się na boisku, każdemu rywalowi się postawimy i wydaje mi się, że ten następny mecz musi paść naszym łupem i zrobimy wszystko, żeby tak było.

Remon Nelson, koszykarz Kotwicy Port Morski Kołobrzeg: Sokół to bardzo dobry zespół, dobrze prowadzony przez sztab szkoleniowy. Za nami ciężka walka, wszyscy walczyli, zabrakło kilku małych rzeczy. Mamy teraz kilku brakujących zawodników w naszej drużynie, jeśli uzupełnimy te nasze braki na pewno pójdziemy w górę. Nie zamierzaliśmy się poddawać, to był dobry mecz.


Dariusz Kaszowski, trener Solvera Sokoła Łańcut: Dziękuję za rywalizację zespołowi Kotwicy Kołobrzeg. Cieszy na pewno zwycięstwo. Jest to ostatni mecz na naszym parkiecie, także dziękujemy bardzo za wsparcie naszym kibicom, którzy przez cały mecz nas głośno dopingowali i wspierali. Kotwica Kołobrzeg, jest to zespół, który został zbudowany jako pierwszy, siła, potencjał ogromny w tym zespole. Na ten moment miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego, jak mocny jest to zespół. Pokazała to chociażby ta trzecia kwarta, gdzie weszliśmy za luźno i zespół z Kołobrzegu odrobił całą stratę z pierwszej połowy i nawet wyszedł na jednopunktowe prowadzenie. Na koniec chciałbym pogratulować mojemu zespołowi dojrzałości i wytrwałości w tym meczu, gdzie udało się utrzymać tę przewagę i zakończyliśmy mecz na swoją korzyść.

Piotr Wieloch, koszykarz Solvera Sokoła Łańcut: Bardzo ciężki mecz. Naprawdę Kotwica Kołobrzeg postawia bardzo ciężkie warunki. Cieszymy się z wygranej. W czwartej kwarcie pokazaliśmy, ze jesteśmy bardzo doświadczonym zespołem, który potrafi grać w końcówki meczu. Przestój w trzeciej kwarcie - musimy to przeanalizować na pewno, bo nie może nam się zdarzyć, że z lepszym zespołem możemy już nie dogonić rywala. Tak jak trener wspomniał, dziękujemy za przybycie kibicom. Fajnie się gra przy takiej publiczności. Przeanalizujemy ten mecz i skupiamy się na kolejnym rywalu.