Szybko po porażce w Wałbrzychu otrząsnął się lider Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn Górnik Zamek Książ, choć otwarcie trzeba przyznać, że rywal zespołu spod Chełmca do czołowych ekip rozgrywek się nie zalicza. Walczący o utrzymanie AZS AWF Mickiewicz Romus wyraźnie przegrał pierwszą połowę spotkania (33:55) i po zmianie stron walczył już tylko o jak najkorzystniejszy wynik. Dobrze grą gości kierował Francis Han - 11 asyst i 3 przechwyty, a w polu trzech sekund dużo problemu miejscowym sprawił Piotr Niedźwiedzki - 17 punktów i 9 zbiórek, w tym 2 w ataku. Po tej wygranej biało-niebiescy utrzymali pierwsze miejsce w lidze.
Akademicy spadli zaś na ostatnie miejsce, po tym jak drugą wyjazdową wygraną w sezonie i zarazem drugą wygraną z rzędu w lidze zanotował MKS Mana.lake Sokół Marbo. Beniaminek z Wielkopolski przy dobrej skuteczności z gry (61,3 procent) zagrał niezwykle ofensywnie, rzucając na wyjeździe aż 109 punktów. Granicę 20 uzyskanych punktów przekroczyło aż 3 graczy przyjezdnych, wśród nich najwięcej (28) rzucił Mikołaj Smarzy, któremu jednej asysty zabrakło do double-double.
Dziesiąte spotkanie w 2024 roku i 11. z rzędu przegrały Niedźwiadki Chemart. Zespół z Podkarpacia przez moment był nawet bliżej środkowych rejonów tabeli, ale po tak fatalnej serii niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej. W Kołobrzegu goście nie rozegrali złych zawodów, ale to rywale niemal cały czas znajdowali się na prowadzeniu, utrzymując je do końcowej syreny. Do składu Niedźwiadków Chemart powrócił Carren Wilson Jr - 18 punktów, 6 zbiórek i 5 strat. Bardzo blisko triple-double był rozgrywający gospodarzy Paweł Dzierżak, który poprowadził swój zespół do wygranej (11 punktów, 9 zbiórek, 12 asyst i 3 przechwyty).
W starciu dwóch trenerów spoza Polski, niewiele takich konfrontacji miało miejsce w historii pierwszej ligi, debiutujący w roli szkoleniowca SKS Fulimpex Miljan Curović po końcowej syrenie ostatecznie gratulował wygranej Edmundsowi Valeiko i prowadzonemu przez niego Miastu Szkła. Przyjezdni zwyciężyli 81:77, choć w czwartej kwarcie przegrywali już różnicą 10 punktów. We właściwym dla krośnian momencie z dystansu trafiał Myles Rasnick, zaś gospodarze jeden z fragmentów ostatniej części podstawowego czasu gry przegrali 0:13. 20 punktów i 9 zbiórek dla SKS Fulimpex uzyskał Wojciech Czerlonko. Po zmianie stron na boisku nie pojawili się już Adrian Kordalski i Piotr Lis.
Żadnego sposobu na zatrzymanie rozpędzonej Decka Pelplin nie znalazł AZS AGH Kraków. Goście wyraźnie wygrali trzy pierwsze kwarty spotkania, w jednym z fragmentów rzucając 18 punktów z rzędu. Momentami przewaga miejscowych wynosiła już 38 punktów.