Jedno z lepszych statystycznie spotkań w karierze Damiana Cechniaka nie doprowadziło KKS Polonii do trzeciej wygranej w sezonie. Środkowy Czarnych Koszul rzucił 21 punktów, miał 19 zbiórek, w tym 12 w ataku oraz 5 bloków.
Gospodarze wyraźną przewagę zanotowali w drugiej kwarcie. Tę część spotkania wrocławianie wygrali 28:13, rozpoczynając ofensywną passę od punktów debiutującego w tym sezonie w rozgrywkach Tobiasza Dydaka, któremu drogę do kosza umiejętnie w kontrze otworzył Aleksander Leńczuk. Kilka chwil później kapitan WKS Śląska II uzyskał pięć punktów z rzędu.
Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty miejscowi uzyskali 10 punktów z rzędu, uzyskując prowadzenie 48:33. Od tego momentu coraz lepiej prezentował się jednak zespół ze stolicy, po trójce Michała Szymańskiego na osiem minut przed końcem podstawowego czasu gry zbliżając się na odległość jednego trafienia z gry.
W zaciętej końcówce wynik oscylował wokół remisu, przez momnt przewagę uzyskali nawet goście. Do dogrywki celnym trafieniem za dwa punkty doprowadził Michał Wojtyński, który do drużyny Czarnych Koszul dołączył w połowie października.
Dogrywka to gra kosz za kosz, w której częściej na nieznaczym prowadzeniu byli miejscowi. Przy wyniku 91:90 punkty najpierw uzyskał Przemysław Kociszewski, a następnie przewagę gospodarzy powiększył Oskar Hlebowicki. Tych strat KKS Polonia nie zdołała już odrobić.
21 punktów rzucił Jamonda Bryant Jr.. 17 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst miał Aleksander Leńczuk. Oprócz Damiana Cechniaka w stołecznym klubie double-double miał Michał Kierlewicz - 14 punktów, 11 zbiórek i 6 asyst.