Łukasz Szczypka: Chcemy zadomowić się w Pekao S.A. 1LM
fot. AW

,

Lista aktualności

Łukasz Szczypka: Chcemy zadomowić się w Pekao S.A. 1LM

- Nie ma co się oszukiwać każdy beniaminek po awansie w pierwszej kolejności patrzy na zawodników, którzy wywalczyli awans. To są chłopcy, którzy swoimi występami na parkiecie zasłużyli na grę w klubie w kolejnym sezonie, mają pierwszeństwo podczas rozmów. Tak też było w naszym przypadku - mówi Łukasz Szczypka, trener AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice.

,

AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice to pierwszy beniaminek, który wygrał spotkanie w Pekao S.A. 1 Lidze Mężczyzn. Najlepszy zespół 2 Ligi Mężczyzn sezonu 2022/2023 na ligowe zwycięstwo czekał do trzeciej kolejki, w której na wyjeździe pokonał KKS Polonię Warszawa. Jak z perspektywy ostatnich tygodni postrzega Pan ligę i rozgrywki? Trudne zadanie czeka Akademików w walce o utrzymanie?

- To są dwie zupełnie różne ligi. Poziom drugiej ligi znacznie różni się od pierwszej, grają w niej zupełnie inni zawodnicy, inne jest tempo rozgrywania spotkań, inne obiekty. Mecze są bardziej wyrównane i przez pełne 40 minut należy być skoncentrowanym na zadaniu. Uwielbiam grać takie mecze na styku, a w Pekao S.A. 1 Lidze Mężczyzn jest ich sporo. Jestem młodym trenerem, jeszcze na dorobku, może dlatego jestem taki niecierpliwy. Do trzeciej kolejki czekaliśmy na zwycięstwo, może mogliśmy to zrobić wcześniej. Blisko byliśmy na inaugurację sezonu w Opolu, gdzie mogliśmy wyszarpać wygraną, prowadząc przez większą część meczu. Mieliśmy szansę wygrać w Katowicach z Sensation Kotwicą, ale taki jest sport. Cieszę się, że wyciągnęliśmy z tego wnioski i nie wypuściliśmy już wygranej w Warszawie.

Zwłaszcza, że doświadczenie było po stronie gospodarzy...

- Czarne Koszule to znacznie bardziej doświadczony zespół. Tacy zawodnicy jak Marcin Dutkiewicz i Patryk Pełka przez wiele lat biegali przecież po ekstraklasowych parkietach, kilku innych graczy od lat funkcjonuje na tym poziomie, dlatego tym większy szacunek dla moich zawodników, którzy dopiero wchodzą do tej ligi. Bo nawet jak część graczy znajdowała się w składach pierwszoligowych zespołów, to byli w tych składach, a nie grali. Dopiero teraz zbierają mnóstwo doświadczenia, bo każda minuta na parkiecie to cenna lekcja.

Poruszył Pan ważną kwestię związaną ze składem AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice. Skład zespołu oparty jest na graczach, którzy spędzili kilka sezonów w drugiej lidze bądź na dłużej nie mogli odnaleźć swojego miejsca w innych klubach Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn. Zadanie związane z walką o utrzymanie nie będzie więc łatwe.

- Nie ma co się oszukiwać każdy beniaminek po awansie w pierwszej kolejności patrzy na zawodników, którzy wywalczyli awans. To są chłopcy, którzy swoimi występami na parkiecie zasłużyli na grę w klubie w kolejnym sezonie, mają pierwszeństwo podczas rozmów. Tak też było w naszym przypadku. Drugim czynnikiem są możliwości budżetowe, które generują poszczególne ruchy kadrowe. Zbudowaliśmy młody, ambitny zespół, który ma coś do udowodnienia.

Wśród graczy posiadających licencję na grę w pierwszej lidze nie znalazł się Piotr Karpacz, MVP rundy zasadniczej grupy C, od lat wyróżniający się podkoszowy drugiej ligi mężczyzn. Dlaczego nie ma go w kadrze pierwszego zespołu? Z tego co udało mi się ustalić licencję na grę w trzeciej lidze w barwach Akademików posiada.

- Na razie nie ma takiego tematu. Piotrek wybrał inną drogę dla swojej kariery, postawił na pracę i obowiązki zawodowe, które kolidują z koszykówką na pierwszoligowym poziomie. Wszyscy w klubie byliśmy tym zaskoczeni, ale to jego prywatna sprawa, nikt nie ma o to do niego pretensji. Piotrek z koszykówki całkowicie nie zrezygnował. Bierze udział w rozgrywkach 3x3, przychodzi na treningi drugiego zespołu, po to aby być w formie. Byłby super wzmocnieniem naszego zespołu, ale jeżeli Piotrek nie wyraża chęci, to nie ma takiego tematu.

Do poprzednich rozgrywek prowadzony przez Pana zespół przystępował z jednym, jasno określonym celem, jakim był awans. Czy teraz także cel jest jasno sprecyzowany i nie ma w nim miejsca na błędy? Mam na myśli utrzymanie w Pekao S.A. 1 Lidze Mężczyzn. Pytam o to, dlatego, że historia ostatnich lat pokazała, że AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice balansował już na pograniczu pierwszej i drugiej ligi, a porażki, które są wliczone w sport, nie oznaczały nerwowych ruchów wewnątrz klubu. Czy teraz presja związana z utrzymaniem zespołu jest większa?

- W wielu wywiadach podkreślałem, że ciśnienie związane z awansem towarzyszyło naszemu zespołowi od pierwszego meczu. Przed rokiem plan był jeden: awans. Dojście Jakuba Nowaka pod koniec roku tylko potwierdził nasze aspiracje. Udało się wywalczyć awans, dlatego nie wyobrażam sobie sytuacji, że wypuścimy pierwszą ligę z rąk. Katowice w 2025 roku są gospodarzem EuroBasketu, a my chcemy aby koszykówka, co najmniej na tym poziomie, zadomowiła się w tym mieście na dobre.

Ciężko było się Panu, całej organizacji klubu przestawić na rozgrywki Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn?

- Kto z nami był, kto z nami współpracował, to wiem, że już w zeszłym sezonie wprowadzaliśmy dużo elementów, które na co dzień obowiązują w pierwszej lidze. Zawodnicy mogą potwierdzić, że zarówno trenowaliśmy, jak też przygotowywaliśmy się do spotkań na poziomie tych rozgrywek Mieliśmy też podobne wymagania wobec koszykarzy. W naszym przypadku zmienia się głównie logistyka. Teraz podróżujemy po całej Polsce, a nie jak to miało miejsce w drugiej lidze, że na połowę spotkań zawodnicy mogli jeździć samochodem z domu. Z tego wspólnego podróżowania po Polsce też można wyciągnąć dobre rzeczy. Zespół dłużej jest razem, tworzy atmosferę.

Czy prowadzony przez Pana zespół będzie miał lidera, czy też poszczególne spotkania będą go kreowały?

- U nas każdy jest liderem. Ja lubię zespołową grę. Jednego dnia możesz być liderem w punktach, innego w obronie, a następnego w zbiórkach. Na pewno największe doświadczenie wyniesione z różnych klubów mają Patryk Wieczorek i Bartłomiej Pietras. Ich podpowiedzi są cenne, ale to bardziej liderzy mentalni. Na boisku dany mecz będzie ich kreował. Dla mnie koszykówka jest otwarta. Lubię dynamiczną koszykówkę i twardą obronę. Chciałbym, aby nasz zespół prezentował właśnie taki styl.