Drużyna z Międzychodu to beniaminek Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn. Sezon rozpoczęła od starcia z wymagającą drużyną WKK Active Hotel Wrocław, a następnie rywalizowała w Bydgoszczy, z jednym z głównych faworytów do walki o zwycięstwo w lidze. MKS Mana.lake Sokół Marbo, który pierwsze spotkanie na własnym parkiecie rozegra dopiero 21 października, rozpoczął zawody bez kompleksów.
Pięć punktów z rzędu na otwarcie spotkania napędziło zespół Marcina Chodkiewicza do dobrej gry w kolejnych minutach zawodów. Enea Abramczyk Astoria przewagę budowała powoli, szukając punktów w różnych fragmentach boiska. Słaba skuteczność z dystansu - 5 na 31 za trzy punkty w całym spotkaniu, sprawiła, że gospodarze częściej punktowali z pola trzech sekund.
W trzeciej kwarcie miejscowi prowadzili 55:45, ale otrzymujący duże wsparcie z ławki goście zdołali odrobić straty. Na koniec trzeciej odsłony MKS Mana.lake Sokół Marbo doprowadził do remisu, a kolejną kwartę rozpoczął od prowadzenia.
Po jednym celnym rzucie wolnym Marcina Wróbla klub z Międzychodu prowadził 71:70 i przez kolejne kilka posiadań żadna ze stron nie potrafiła zmienić tego wyniku. Pierwsi przełamali się gospodarze za sprawą Mateusza Kaszowskiego, który wykorzystał dwa rzuty wolne. Rozgrywający stawał na linii rzutów wolnych jeszcze dwukrotnie, na punkty zamieniając trzy z czterech prób. Ekipa z Wielkopolski w tym czasie nie wykorzystała pięciu posiadań w ataku, na zakończenie spotkania tracąc jeszcze punkty po wejściu pod kosz Damiana Jeszke.
Enea Abramczyk Astoria wygrała 77:71, a double-double zawody zakończył Mateusz Kaszowski (14 pkt, 10 zbiórek i 6 asyst). 19 punktów uzyskał Filip Małgorzaciak. Z podwójną dwucyfrówką spotkanie zakończył Marcin Wróbel (13 pkt i 10 zbiórek).
Podobnie jak drużyna z Bydgoszczy także WKK Active Hotel sezon rozpoczęło od dwóch wygranych. Po wyrównanym starciu wrocławianie pokonali na wyjeździe Decka Pelplin. żadna ze stron w całym spotkaniu nie wypracowała przewagi większej niż siedem punktów. Istotna okazała się druga kwarta, w której przyjezdni uzyskali 10 punktów z rzędu, po tym jak po jednej trójce trafili Jakub Patoka i Tomasz Ochońko, a dwa trafienia za dwa punkty dołożył Mikołaj Stopierzyński.
Rzucający WKK Active Hotel był tego dnia zresztą bardzo skuteczny. W samej tylko drugiej kwarcie rzucił 11 z 22 punktów drużyny, w całym spotkaniu uzyskując 30 punktów, przy 75-procentowej skuteczności rzutowej.
28-letni zawodnik dodatkowo miał 9 zbiórek, 5 asyst, co przełożyło się na wskaźnik Evaluation na poziomie 39.
Przy wyniku 68:68 ważną trójkę trafił Krzysztof Kempa, a w kolejnej akcji trafienie dołożył Tomasz Ochońko.
Kolejne spotkanie z dwucyfrową liczbą asyst miał Filip Stryjewski - 13 asyst.