Nietrudno odnaleźć kilka wspólnych elementów pomiędzy meczami numer jeden i dwa w półfinałowej rywalizacji Górnika Trans.eu Zamek Książ a SKS. Oba w pierwszej fazie były wyrównane. W obu decydującą o losach zawodów przewagę gospodarze wypracowywali w trzeciej kwarcie, choć w niedzielę fragment lepszej gry miał miejsce już od połowy drugiej odsłony. I wreszcie w obu duże problemy przyjezdnym sprawili Arinze Chidom i Piotr Niedźwiedzki, których na obwodzie wspierał Adrian Kordalski.
27-letni rozgrywający przyzwyczaił nas do wielu spotkań w sezonie z double-double. W Wałbrzychu rozkręcał się jednak powoli, pierwszy raz przynajmniej 10 punktów i asyst notując pod koniec lutego w Krakowie. W pierwszym starciu z SKS Adrian Kordalskki miał problem ze skutecznością - 1 na 6 z gry, ale uzbierał też 11 asyst.
Dzień później do dobrych podań w kierunku kolegów (13 asyst) dołożył 13 punktów na nieco lepszym procencie niż dzień wcześniej. Z nim na parkiecie zespół rzucił o 19 punktów więcej niż stracił. Double-double uzyskał także Piotr Niedźwiedzki - 17 punktów, 12 zbiórek i 8 wymuszonych fauli.
Warto zwrócić uwagę na skuteczność Bartosza Majewskiego, który w szóstym spotkaniu z rzędu miał przynajmniej 57-procent z gry.W niedzielę zakończył mecz z dorobkiem 15 punktów.
Słabszą stroną miejscowych były rzuty wolne - 15 na 26 w pierwszym meczu i 13 na 23 w drugim. Oba zespoły zagrały na znacznie lepszej skuteczności z dystansu. SKS umieścił w koszu 14 z 30 prób za trzy punkty. Górnik Trans.eu Zamek Książ o jedną więcej. W każdej z drużyn przynajmniej jedną trójkę trafiło sześciu graczy.
Teraz rywalizacja przenosi się w tej parze do Starogardu Gdańskiego. Kolejne spotkanie zaplanowane jest na 6 maja.