Z ostatnich 10 spotkań w Warszawie beniaminek Suzuki 1 Ligi Mężczyzn wygrał dziewięć, dzięki czemu z dolnych rejonów tabeli zadomowił się w górnej ósemce rozgrywek. Stołeczny zespół w meczu 31. kolejki nie bez kłopotu zwyciężył WKK Wrocław, będąc zespołem nienacznie lepszym rzutowo niż rywale.
WKK z dobrej strony zaprezentowało się w drugiej części drugiej kwarty, jeden z fragmentów wygrywając 13:0. Goście częśto pojawiali się wtedy na linii rzutów wolnych, a swoje podejścia na punkty zamieniali Maksymilian Wilczek, Dominik Rutkowski oraz Tomasz Ochońko. Po akcji Marcina Wieluńskiego miejscowi przewagę odzyskali jeszcze przed syreną kończącą drugą kwartę.
Trzecia kwarta to gra kosz za kosz. Pod koniec tej odsłony zespół Jakuba Pendrakowskiego rozpoczął jednak 10-punktową serię, która pozwoliła KKS Polonii objąć prowadzenie 80:70. WKK tych strat już nie odrobiło. 22 punkty dla Czarnych Koszul rzucił Samson Barnes-Thompkins. Wszędobylskością na parkiecie wykazał się Michał Kierlewicz (17 pkt, 7 zbiórek, 7 asyst i 7 wymuszonych przewinień). Po 22 punkty dla WKK rzucili Dominik Rutkowski i Maksymilian Wilczek.
Tym samym KKS Polonia na czterech wygranych z rzędu zatrzymała serię WKK. Wrocławianie na skutek porażki praktycznie stracili też szanse na znalezienie się w ósemce. Obecnie WKK z bilansem 14-17 znajduje się na 12. pozycji w lidze. Ósmy Weegree AZS Politechnika Opolska z 31 meczów wygrał 17. Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki.
Sensation Kotwica w tym sezonie w hali Milenium częściej przegrywa niż wygrywa, jednak dzięki dobrej postawie poza Kołobrzegiem na trzy kolejki przed końcem wywalczyła awans do ćwierćfinału Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. Miejsce w play-off Czarodzieje z Wydm przypieczętowali wygraną nad broniącym się przed spadkiem WKS Śląskiem II Wrocław. Sukces nie przyszedł miejscowym jednak łatwo.
Duży wpływ na końcowy wynik spotkania miała druga kwarta, którą Sensation Kotwica wygrała 26:10. Przy wyniku 17:25 sygnał do odrabiania strat dwoma trafieniami dał James Washington, chwilę później w zdobywanie punktów włączył się celnymi trójkami Damian Pieloch, dzięki czemu gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 43:33.
W drugiej połowie goście kilka razy zbliżali się na odległość jednego trafienia z gry. Skuteczny z dystansu był Sebastian Bożenko, a do remisu wsadem doprowadził Mikołaj Adamczak.
Po niewykorzystanej przez gości akcji piłkę na 12 sekund przed końcem mieli koszykarze Sensation Kotwicy. W jej końcowym fragmencie wzdłuż końcowej linii boiska przemieścił się Damian Pieloch, po czym w ekwilibrystyczny sposób podał do wbiegającego w pole trzech sekund Piotra Śmigielskiego, który umieścił piłkę w koszu.
Goście równo z końcową syreną zdołali jeszcze oddać rzut na zwycięstwo, ale w trudnej sytuacji w obręcz trafił Aleksander Leńczuk.
Najlepszym punktującym gospodarzy był James Washington - 18 punktów. 16 punktów i 8 zbiórek w zespole WKS Śląsk II miał Mikołaj Adamczak.
