Rytmu z pierwszej części sezonie nie mogą odnaleźć koszykarze HydroTrucka Radom, którzy wygrane przeplatają porażkami. Niedawny lider Suzuki 1 Ligi Mężczyzn w ostatnich 10 meczach ma bilans 5-5 i systematycznie powiększa stratę do prowadzącego Gónika Trans.eu Zamek Książ.
W 28. kolejce radomianie ulegli na wyjeździe SKS Starogard Gdański, momentami przegrywając już różnicą 21 punktów. W końcówce na półtorej minuty przed końcem przyjezdni zbliżyli się nawet na odległość sześciu punktów, ale na więcej nie pozwolili już rywale. HydroTruck choć zanotował mniej strat niż gospodarze, przegrał walkę pod tablicami, miał też gorszą skuteczność rzutową.
Przyjezdni mieli problem z zatrzymaniem Filipa Małgorzaciaka (20 pkt, 4 zbiórki i 3 asysty), a jedno z lepszych spotkań w sezonie rozegrał Damian Janiak (18 pkt i 8 zbiórek). Czwarte spotkanie z rzędu z dorobkiem przynajmniej 19 punktów zanotował koszykarz HydroTrucka Damian Jeszke.
W pierwszej rundzie spotkań Dziki przegrały tylko jedno spotkanie w roli gospodarza. Dwa punkty ze stolicy wywiozła Decka, zwyciężając po dogrywce. W środowej serii spotkań zespół Krzysztofa Szablowskiego zrewanżował się za tamtą porażkę w podstawowym czasie gry. Pomiędzy 11. a 31. minutą spotkania Dziki straciły tylko 15 punktów, co znacznie pomogło drużynie z Mazowsza w odniesieniu wygranej.
Sporo problemów koszykarzom Decka sprawił Mateusz Bartosz, który nie tylko był najlepszym punktującym i zbierającym spotkania, ale także wymusił najwięcej przewinień. Środkowy Dzików uzyskał w Pelplinie 18 punktów i miał 12 zbiórek, notując przy tym 6 przechwytów. Kolejny raz z dobrej strony zaprezentował się debiutujący w 2023 roku na tym szczeblu rozgrywek Piotr Wińkowski - 15 pkt i 12 zbiórek.
26 punktów, 12 zbiórek i 13 wymuszonych fauli przez Alphonso Willisa nie wystarczyło BS Polonii Bytom do wygrania w Tychach. Dysponujący szerokim składem gospodarze, nawet bez Patryka Kędela mieli przewagę w walce pod tablicami, wymuszając przy tym więcej przewinień niż rywale. Pierwsze double-double w sezonie zanotował Karol Nowakowski (11 pkt i 16 zbiórek), który rozgrywki rozpoczynał w WKK Wrocław.
Gdyby o miejscu w tabeli decydowały tylko punkty ze spotkań rozgrywanych w roli gospodarza Sensation Kotwica, która zwłaszcza w ostatnich tygodniach ma problem z wygrywaniem meczów w Kołobrzegu, broniłaby się przed spadkiem. Czarodzieje z Wydm dobrze czują się jednak w halach rywali, zwyciężając 11. raz w sezonie. Tym razem Sensation Kotwica dwa punkty wywalczyła w Krośnie, rzucając 14 punktów z rzędu na przełomie trzeciej i czwartej kwarty.
Kolejny raz dużą wszechstronnością wykazał się Piotr Śmigielski - 8 pkt, 8 zbiórek i 8 asyst.
