Kolejny świetny mecz Kaheema Ransoma nie ustrzegł HydroTruck od porażki z GKS. Spośród wszystkich klubów Suzuki 1 Ligi Mężczyzn oba zespoły najdłużej pozostawały bez porażki. Pierwsi punkty stracili tyszanie, którzy przegrali dwa poprzedzające starcie z HydroTruck mecze.
Radomianie zanotowali serię 9 wygranych, w części spotkań odrabiając straty w końcówce. Scenariusz był bliski powtórzenia w Tychach, gdzie podopieczni Roberta Witki na sześć minut przed końcem przegrywali już różnicą 19 punktów, a mimo to zdołali doprowadzić do remisu!
Od wyniku 70:89 kolejny fragment spotkania przyjezdni wygrali 26:7. Oprócz aktywnego, rozgrywającego kolejne bardzo dobre zawody Kaheem Ransom (37 pkt, 5 zbiórek, 8 asyst i 11 wymuszonych fauli), skuteczni byli Damian Jeszke i Filip Zegzuła. Do remisu 94:94 dwoma celnymi rzutami wolnymi doprowadził Ransom. W odpowiedzi trafił spod kosza Patryk Kędel.
Po przerwie na życzenie sztabu trenerskiego do remisu na 4 sekund przed końcem doprowadził Jeszke, który wykorzystał podanie Ransoma. GKS nie mógł skorzystać już z przerwy na żądanie, ale przeprowadził akcję, która finalnie zapewniła wygraną. Piłkę przeprowadził Maciej Koperski i przy rzucie za trzy punkty niemal równo z końcową syreną został sfaulowany przez obrońcę rywali. 23-letni zawodnik zamienił na punkty dwa z trzech rzutów wolnych i tym samym przypieczętował wygraną miejscowych.
Z double-double zawody ukończył Patryk Kędel (17 pkt i 12 zbiórek, w tym 9 na atakowanej tablicy). Gospodarze spotkanie kończyli bez Piotra Wielocha - 15 pkt i 6 asyst, który z powodu nadmiernej liczby przewinień musiał opuścić boisko w końcówce spotkania.
W starciu drużyn dolnych rejonów tabeli PGE Turów lepszy od BS Polonii. Zespół Pawła Turkiewicza przerwał tym samym serię pięciu meczów bez wygranej. Gospodarze powiększali swoją przewagę powoli, lecz systematycznie. Duży wpływ na grę drużyny ze Zgorzelca mieli podkoszowi, którzy byli skuteczni w polu trzech sekund. Z double-double spotkanie ukończył Filip Pruefer (15 pkt i 11 zbiórek). Dla PGE Turowa była to trzecia wygrana w sezonie.
Systematycznie w dół tabeli Suzuki 1 Ligi Mężczyzn przesuwa się WKS Śląsk II. Wrocławianie, którzy jeszcze w październiku znajdowali się w czołówce ligi, mają obecnie bilans 5-5 i plasują się poza fazą play-off. W 10. serii spotkań drużyna z Dolnego Śląska do przerwy momentami miała przewagę w Krośnie. Po zmianie stron od wyniku 36:40 gospodarze rzucili 13 punktów z rzędu. Krośnianie trzecią kwartę wygrali 32:14 i tę przewagę powiększyli w kolejnej części meczu. Najlepszym punktującym spotkania był autor 21 punktów Michał Jankowski.
Dobrą passę w listopadzie podtrzymał Górnik Trans.eu Zamek Książ. Wałbrzyszanie czwarty raz z rzędu wywalczyli komplet punktów, zwyciężając AZS AGH Kraków. Akademicy nie znaleźli sposobu na zatrzymanie Piotra Niedźwiedzkiego (30 pkt i 9 wymuszonych fauli).
