GKS nadal niepokonany, pierwsza porażka Dzików
fot. GKSTychy.info

,

Lista aktualności

GKS nadal niepokonany, pierwsza porażka Dzików

Tyski GKS cały czas na zwycięskim kursie. Zespół Tomasza Jagiełki wygrał już szóste kolejne spotkanie w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn, tym razem po skutecznej pogoni w czwartej kwarcie zwyciężył Miasto Szkła Krosno. Na pięciu wygranych zatrzymał się licznik Dzików Warszawa, które w Opolu nie sprostały Weegree AZS Politechnika Opolska. Dokończenie szóstej serii spotkań w niedzielę.

 

,

Obrońca GKS Tychy Maciej Koperski rozpoczął sezon spokojnie, bo od 4 rzuconych punktów w jednostronnym meczu z KKS Polonią Warszawa. W kolejnych spotkaniach był coraz bardziej widocznym graczem Trójkolorowych w ataku, czego dowodem był mecz z Miastem Szkła Krosno.

Konfrontacja z drużyną z Podkarpacia praktycznie od początku nie układała się po myśli miejscowych. Grając zdecydowanie i skutecznie krośnianie rozpoczęli zawody od prowadzenia 8:0 i 16:5. GKS na koniec pierwszej kwarty doprowadził do remisu, w czym spory udział miał właśnie Maciej Koperski. 23-latek trafiał niemal z każdej pozycji, do tego podaniami otwierał kolegom drogę do kosza. W pierwszej kwarcie Maciej Koperski uzyskał 12 punktów i usiadł na ławce rezerwowych.

Gdy po odpoczynku wrócił na boisko GKS znów przegrywał, tym razem 28:35, ale ponownie przed syreną wysyłającą koszykarze na przerwę zdołał doprowadzić do remisu. Maciej Koperski, który miał największy współczynnik plus minus w zespole, znów miał spory wpływ na grę zespołu. Tyszanie jeden z fragmentów wygrali wówczas 10-0.

Miasto Szkła także po przerwie dłużej znajdowało się na prowadzeniu. Gości z rytmu nie wybiła siedmiopunktowa seria miejscowych, po której GKS objął prowadzenie 58:51. Przełom trzeciej i czwartej odsłony zespół Romana Prawicy wygrał 19:3 i doprowadził do wyniku 70:61. Kolejne dobre spotkanie w Suzuki 1 Lidze rozgrywali Maksymilian Zagórski (20 pkt i 3 zbiórki) oraz Stanisław Heliński (17 pkt i 3 zbiórki). 

Miejscowi walczyli jednak do końca. Ważną trójkę trafił rezerwowy Artur Ziaja, a umiejętnie grą kierował Piotr Wieloch (7 pkt i 9 asyst). Widoczny był także Maciej Koperski, po którego dwóch trójkach GKS prowadził 80:77. Goście osłabieni brakiem Maksymiliana Zagórskiego (piąte przewinienie) na minutę przed końcem doprowadzili jeszcze do remisu, ale w ostanich 60 sekundach koszykarzom Miasta Szkła brakowało skuteczności z dystansu.

Wygraną GKS przypieczętował Karol Kamiński w końcówce trafiając 2 z 4 rzutów wolnych. Maciej Koperski zakończył spotkanie z dorobkiem 24 punktów, 5 zbiórek, 4 asyst i 3 przechwyty.

Weegree AZS Politechnika Opolska na skutek trzech wyjazdowych porażek znajduje się obecnie w dolnych rejonach tabeli, ale w starciu z Dzikami Warszawa zespół Roberta Skibniewskiego zaprezentował się z dobrej strony. Goście prowadzili tylko po pierwszej akcji spotkania, później inicjatywę przejęli już opolanie, po serii sześciu punktów z rzędu obejmując prowadzenie 15:7. 

Akacemicy w meczu z Dzikami nie zdobywali punktów seriami, swoją przewagę budowali systematycznie. Drużyna ze stolicy nie miała pomysłu na zatrzymanie Huberta Pabiana (23 pkt i 8 na 12 z gry), miała także problemy ze skutecznością trafiając co trzeci rzut z gry.

Dziki nieskuteczne były zwłaszcza na obwodzie, skąd trafiły tylko 2 z 16 prób. Aż 10 przewinien wymusił Rafał Komenda, ale w niewielkim stopniu przełożyło się to na punkty z linii rzutów wolnych - 5 na 16 za 1.

Gospodarze do przerwy prowadzili różnicą 12 punktów, po zmianie stron w czwartej kwarcie obejmując prowadzenie 62:37. Weegree AZS Politechnice Opolskiej w odniesieniu wygranej nie przeszkodziło 21 strat. Czwarty raz w sezonie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym spotkanie zakończył debiutujący na tym szczeblu zmagań Marcin Kowalczyk - 10 pkt, 3 asysty i 2 przechwyty.

W szóstej serii spotkań swoje mecze wygrały oba zespoły z zachodniopomorskiego. MMKS Żak na własnym parkiecie zwyciężył WKK Wrocław 89:81, a 28 punktów uzyskał doświadczony Jakub Dłoniak. Po krótkiej przerwie na boisko wrócił Mateusz Kaszowski - 17 pkt i 8 asyst.

Sensation Kotwica Kołobrzeg zwyciężyła zaś w stolicy 82:74. KKS Polonia krótko przed upływem trzeciej kwarty prowadziła 65:53, ale ostatnią kwartę gospodarze przegrali 9:27. 18 z 27 punktów dla gości w ostatniej kwarcie rzucili James Washington i Damian Pieloch. Najlepszym punktującym Czarodziei z Wydm był zaś Paweł Dzierżak - 20 punktów.

Największa niespodzianka In plus sezonu 2021/2022 AZS AGH Kraków od bilansu 0-4 rozpoczęła rozgrywki. Na zakończenie sobotnich zmagań zespół z Grodu Kraka pokonał na własnym parkiecie beniamika z Poznania. Kolejne dobre spotkanie debiutanta Szymona Szmita (17 punktów).