GKS i HydroTruck na piątkę
fot. GKS Tychy

,

Lista aktualności

GKS i HydroTruck na piątkę

Trwa zwycięska seria GKS Tychy i HydroTruck Radom. Oba zespoły wygrały w sobotę swoje piąte mecze w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn. Tyszanie zwyciężyli na wyjeździe Decka Pelplin, zaś HydroTruck pokonał Start II Lublin. Swoje miejsce w tabeli systematycznie poprawia Enea Basket Poznań, która wygrała już trzecie spotkanie z rzędu.

 

,

Trzy kluby Suzuki 1 Ligi Mężczyzn nie przegrały jeszcze spotkania w lidze. Dziki Warszawa, które w hicie 5. kolejki zmierzą się z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych, legitymują się bilansem 4-0. GKS i HydroTruck w sobotę wygrały zaś swoje piąte mecze.

Tylko początek spotkania w Pelplinie nie należał do Tyszan. W kolejnych minutach zespół Tomasza Jagiełki przejął kontrolę nad rozwojem wypadków na parkiecie. Goście w drugiej kwarcie stracili tylko 8 punktów, dzięki czemu uzyskali przewagę do przerwy. GKS na przełomie drugiej i trzeciej kwarty zanotował serię 13:0, a mecz rozstrzygnął na początku czwartej odsłony. Wówczas zespół z Górnego Śląska objął prowadzenie 65:46 i ze spokojem mógł czekać na końcową syrenę.

Po raz kolejny lliderem GKS był Piotr Wieloch, który umiejętnie uruchamiał ataki zespołu. Dobrą pracę wykonał także w obronie. Rozgrywający gości rzucił 9 punktów, miał 8 asyst oraz 5 zbiórek. Najlepszym punktującym przyjezdnych był Patryk Kędel - 16 pkt i 7 zbiórek.

Wzmocnienia z Energa Basket Ligi wyraźnie pomogły Startowi II, ale nie odmieniły losów rywalizacji w Radomiu. Gospodarze stopniowo budowali swoją przewagę od początku spotkania, pod koniec trzeciej odsłony prowadząc 70:46. Kolejny raz z dobrej strony zaprezentował się Kaheem Ransom (15 pkt, 12 zbiórek i 6 przechwytów). Siedmiu zawodników ukończyło zawody z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. 7 punktów, 6 zbiórek, 2 asysty i 1 blok zanotował w swoim debiucie w zespole HydroTruck Maksymilian Formella.

Duet Marcin Dymała (23 pkt i 7 zbiórek) oraz Wojciech Fraś (17 pkt i 10 zbiórek) poprowadził Enea Basket do trzeciego zwycięstwa w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn. Beniaminek pozwolił rywalom trafić tylko co trzeci rzut z gry, miał też mniej straty i trafił więcej rzutów za trzy punkty. Duży wpływ na grę WKK miała dyskwalifikacja Jakuba Koelnera, który z powodu przewinienia niesportowego i technicznego musiał opuścić boisku już w drugiej kwarcie. Wrocławianie prowadzili wówczas 28:21. O losach spotkania przesądziła trzecia kwarta, którą gospodarze wygrali aż 31:9. 

Sensation Kotwica i Weegree AZS Politechnika Opolska w ubiegłym sezonie rywalizowały w finale pocieszenia Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. Wówczas nieznacznie lepsi w dwumeczu byli Czarodzieje z Wydm. Także w meczu 5. kolejki lepszy okazał się zespół z zachodniopomorskiego. Duży wpływ miała na to trzecia kwarta, która Sensation Kotwica wygrała 29:7. Blisko triple-double był Piotr Śmigielski (9 pkt, 9 zbiórek i 8 asyst).