Początek drugiej połowy okazał się przełomowy dla losów rywalizacji WKK z Rawlplug Sokołem w rewanżowym spotkaniu o brąz Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. Goście na przełomie drugiej i trzeciej kwarty rzucili 9 punktów z rzędu, uzyskując prowadzenie 45:39.
Gdy wrocławianie próbowali odrabiać straty, przypomniał o sobie Wojciech Fraś, który seryjnie zaczął zdobywać punkty. Po jego dwóch celnych trójkach z rzędu Rawlplug Sokół prowadził 57:45 i uzyskał drobną przewagę psychologiczną.
Przydała się ona przyjezdnym w czwartej kwarcie, gdy od wyniku 64:68 żadna ze stron mimo licznych posiadań przez ponad cztery minuty nie potrafiła zdobyć punktu. Niemoc przełamał trójką Filip Małgorzaciak, po czy WKK z każdą kolejną minuta było dalej brązu. Na 1,5 minuty przed końcem łańcucianie prowadzili 86:70 i mogli świętować wygraną.
Drugi raz w rywalizacji o trzecie miejsce w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn 26 punktów rzucił Wojciec Fraś, który dodatkowo miał 8 zbiórek i 3 przechwyty. W drużynie gości zabrakło kontuzjowanego od końca kwietnia Kacpra Majki.
Wynik drugiego meczu o 3. miejsce Suzuki 1 Ligi Mężczyzn
WKK Wrocław - Rawlplug Sokół Łańcut 77:90
Pierwsze spotkanie w Łańcucie wygrało WKK 93:91. Bilans dwumeczu 181:170