Grupa Sierleccy-Czarni odrabia straty, remis w finale Suzuki 1 Ligi Mężczyzn
fot. Agnieszka Żukowska

,

Lista aktualności

Grupa Sierleccy-Czarni odrabia straty, remis w finale Suzuki 1 Ligi Mężczyzn

Grupa Sierleccy-Czarni wyciągnęła wnioski z porażki w pierwszym meczu finału Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. Rewelacyjna skuteczność za trzy punkty, połączona z aktywną grą w obronie zapewniła zespołowi Mantasa Cesnauskisa zwycięstwo nad Górnikiem Trans.eu 105:44. Po dwóch meczach w Hali Gryfia jest remis 1:1. W finale gra się do trzech wygranych. Kolejne dwa mecze w Wałbrzychu (15 i 16 maja)

,

Początek niedzielnych zawodów pod kątem różnicy punktowej bardzo przypominał pierwsze minuty otwierającego rywalizację spotkania finałowego. Po czterech minutach gry gospodarze objęli prowadzenie 12:2. Górnik często szukał wówczas punktów pod koszem, aktywny w obronie rywale przechwytywali zaś piłkę, wyprowadzając skuteczne kontry.

Ważną rolę w stylu gry słupszczan spełniają rzuty trzypunktowe. W całym sobotnim spotkaniu Grupa Sierleccy-Czarni trafiła 4 z 20 rzutów z dystansu. Zwłaszcza w pierwszej połowie gospodarze decydowali się na tego typu akcje sporadycznie, choć drugie punkty w meczu uzyskali właśnie po rzucie za trzy punkty.
Drugie spotkanie finałowego podopieczni Mantasa Cesnauskisa rozpoczęli od celnej trójki Piotra Śmigielskiego, ale w przeciwieństwie do wcześniejszego meczu w kolejnych minutach dalej brylowali w tym elemencie gry. Koszykarze Grupa Sierleccy-Czarni trafili siedem pierwszych rzutów za trzy punkty, w całej pierwszej kwarcie aż 8 z 10 rzutów z dystansu umieszczając w koszu.

Górnik Trans.eu tylko na moment zmniejszył swoją stratę do czterech punktów, po czym stracił aż 17 punktów z rzędu. Skuteczny był bezbarwny dzień wcześniej Damian Pieloch (11 pkt i 3 na 3 za 3), a efektowny i efektywny Adrian Kordalski (9 asyst w pierwszej kwarcie).

Efektem dobrej i skutecznej gry zespołu z Pomorza było wysokie prowadzenie. Grupa Sierleccy-Czarni pierwszą kwartę wygrała 31:10, zyskując tym samym komfort gry w kolejnych minutach. Aktywni po obu stronach boiska miejscowi grali z dużym spokojem, pobudzając się po każdym kolejnym udanym zagraniu. Górnik Trans.eu zmieniał obronę, próbował odmienić grę w ataku, ale na niewiele się to zdawało.

Energia wałbrzyszan w ataku gasła po każdym kolejnym dotknięciu piłki przez rywali w obronie, co później odbijało się na postawie po drugiej stronie parkietu. Drużyna znad Słupi do przerwy trafiła 12 z 15 prób za trzy punkty, sama tracąc punkty po zaledwie co piątym rzucie z gry. Miejscowi po 20 minutach gry prowadzili 60:22 i skutecznie oddalili gości od wygranej.

Z równie dużym impetem najlepszy zespół rundy zasadniczej rozpoczął drugą połowę. Momentami przewaga gości wynosiła już 49 punktów, na skutek czego większą szansę na grę dostali rezerwowi.

Podłamani wysoką różnicą punktową goście mieli problem z przekroczeniem granicy 40 rzuconych punktów. Udało się to dopiero na 150 sekund przed końcem spotkania. Aż 9 koszykarzy gospodarzy rzuciło przynajmniej 8 punktów. Dla porównania w Górniku Trans.eu dokonał tego jeden zawodnik.

Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk – Górnik Trans.eu Wałbrzych 105:44
Stan rywalizacji – 1:1. Kolejne dwa mecze tej pary w Wałbrzychu.