Zetkama Doral Nysa już wcześniej straciła prawo gry w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn. Do spotkania w Pruszkowie podeszla jednak bardzo ambitnie. Goście rozpoczęli spotkanie od wyniku 2:8, ale dzięki 15 rzuconym punktom z rzędu wyszli na prowadzenie.
Momentami przewaga drużyny prowadzonej przez Rafała Wojciechowskiego wynosiła już 11 punktów. Aktywny po obu stronach boiska był Karol Nowakowski, do kosza trafiał też Norbert Ziółko. Na przerwę goście schodzili prowadząc 40:33.
Po zmianie stron pruszkowianie zaczęli odrabiać straty. W trzeciej kwarcie zbliżyli się na odległość jednego trafienia z gry, ale Zetkama Doral Nysa nadal utrzymywała korzystny dla siebie wynik. Po trójce Pawła Nowickiego na 5,5 minuty przed końcem grający w ósemkę goście prowadzili 64:63. Od wyniku 66:66 stracili jednak dziewięć punktów z rzędu i zwątpili w wywiezienie korzystnego dla siebie wyniku z Pruszkowa.
Mimo słabej skuteczności rzutowej duże zamieszanie w strefie podkoszowej Zetkama Doral Nysa wprowadził Mateusz Szwed (17 pkt i 18 zbiórek). Tyle samo punktów co podkoszowy rzucił jeszcze wchodzący z ławki January Sobczak. Z dorobkiem 15 punktów zawody ukończyli Roman Janik i Michał Kierlewicz (8 wymuszonych przewinień). W drużynie z Kłodzka całe spotkanie na boisku spędzili Krzysztof Krajniewski (12 pkt, 9 zbiórek i 3 przechwyty) oraz Karol Nowakowski (20 pkt, 9 zbiórek i 6 asyst).
Wynik niedzielnego meczu 29. kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn
Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 84:69