Majewski trafił do Gliwic pod koniec listopada 2019 roku, kiedy to na skutek kontuzji Kacpra Radwańskiego w zespole pojawił się wakat na pozycjach obwodowych. Ówczesny sezon popularny "Major" rozpoczął w barwach Polfarmeksu Kutno, ale klub po zaledwie kilku kolejkach wycofał się z rozgrywek 1 Ligi Mężczyzn. W GTK zadebiutował w starciu przeciwko Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp., a łącznie w poprzednich rozgrywkach pojawił się na parkiecie w ośmiu spotkaniach, spędzając na boisku średnio 5,5 minuty. W ramach wypożyczenia zagrał także jedno spotkanie w Weegree AZS-u Politechniki Opolskiej.
Sytuacja zawodnika miała się poprawić w kolejnym sezonie wraz z przyjściem trenera Matthiasa Zollnera. Majewski otrzymywał sporo minut w okresie przedsezonowych sparingów, ale kiedy już rozpoczęła się rywalizacja o ligowe punkty "Major" pojawiał się na parkiecie w mniej więcej takim samym wymiarze czasowym jak rok wcześniej. Łącznie wystąpił w dziewięciu meczach przez średnio 4,5 minuty, notując 0.8 punktu i 0.3 asysty na mecz. W listopadowych grach już nie wystąpił i aby umożliwić zawodnikowi regularną grę obie strony zdecydowały się na wypożyczenie do Decki Pelplin.
- Decyzja o zmianie klubu w trakcie sezonu nigdy nie jest łatwa. Mając jednak na uwadze mój rozwój, zdecydowałem się na podjęcie takiego kroku. Jeśli chcę iść do przodu, muszę regularnie występować na parkiecie. W nowym klubie mam pełnić ważną rolę i zrobię wszystko, aby wspomóc drużynę Decki Pelplin. Dziękuję całemu klubowi GTK Gliwice oraz kibicom za ich zaangażowanie i wsparcie. Trenerom i kolegom z drużyny życzę najlepszych wyników i spełnienia zakładanych celów - dodał na zakończenie Majewski.