Męskie rozmowy w Łańcucie na razie przynoszą wymierne efekty. Po powrocie z Pomorza i tygodniu spokojnych treningów Rawlplug Sokół wygrał pewnie drugie ligowe spotkanie z rzędu. Tym razem w zaległym meczu 3. kolejki zespół Dariusza Kaszowskiego zwyciężył Pogoń 98:80, nie przegrywając ani przez sekundę.
Przyjezdni bardzo szybko narzucili rywalom swoje warunki gry, obejmując prowadzenie 15:2. Nawet gdy Pogoń próbowała odrabiać straty, kończyło się to szybką odpowiedzią ze strony klubu z Podkarpacia. W ataku szaleli Filip Małgorzaciak - 32 punkty (9 na 13 z gry i 9 na 9 z wolnych), 6 zbiórek, 4 asysty oraz 2 bloki oraz Michał Jankowski - 22 punkty (7 na 9 z gry i 2 na 2 za 1), którzy rzucili ponad połowę punktów dla swojej drużyny.
Równie aktywny w ataku co Filip Małgorzaciak był w Pruszkowie Roman Janik. 25-letni rzucający w derbach Mazowsza ustanowił swój rekord kariery, rzucając 32 punkty (12 na 19 z gry). Kluczowa dla losów spotkania okazała się czwarta kwarta, na początku której Dziki prowadziły 52:51. Po serii pięciu punktów Romka Janika zespół Andrzeja Kierlewicza odzyskał jednak prowadzenie, notując później serię 10:0. Dziki tych strat nie zdołały odrobić, bo w trudnych momentach oprócz wychowanka UKS Komorów punktował January Sobczak (11 pkt i 9 asyst). Z double-double spotkanie zakończył Paweł Krefft (11 pkt i 10 zbiórek).
Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Dziki Warszawa 81:72
Pogoń Prudnik - Rawlplug Sokół Łańcut 80:98