Energa Kotwica nadal bez wygranej na wyjeździe. Czarodzieje z Wydm stoczyli równe spotkanie z TBS Śląskiem II, ale w decydujących momentach to rywale byli lepsi, choć w ich składzie brakowało koszykarzy na co dzień grających w Energa Basket Lidze.
W końcowych fragmentach czwartej kwarty oba zespoły miały szansę na wygraną. Przy wyniku 69:69 pod koszem został zablokowany rozgrywający niezłe zawody Mateusz Stawiak (19 pkt, 6 zbiórek i 3 bloki), którego zatrzymał Szymon Tomczak. Kilka chwil później z dystansu nie trafił Aleksander Leńczuk.
W dogrywce TBS Śląsk II uzyskał czteropunktową przewagę, ale kolejne pięć punktów rzucili rywale. Kluczową dla losów spotkania akcję przeprowadził Sebastian Bożenko (25 pkt, 6 zbiórek i 4 asysty), trafiając trójkę. Wrocławianie prowadzili wówczas 76:74, a rywale nie wykorzystali posiadania w ataku. Faulowany Paweł Strzępek wykorzystał jedną z dwóch prób, ale rzut rozpaczy Szymona Pawlaka nie odmienił już losów rywalizacji.
Z double-double spotkanie zakończył Szymon Tomczak (10 pkt, 16 zbiórek i 2 bloki). 18 pkt i 9 zbiórek Piotra Robaka z Energa Kotwicy.
Drugie spotkanie w Łańcucie i druga dogrywka, która nie zakończyła się po myśli gospodarzy. Do dodatkowego czasu gry podopieczni Dariusza Kaszowskiego doprowadzili po rzucie z dystansu Michała Jankowskiego, nie wykorzystując wcześniej trzech posiadań posiadań w ataku. Za każdym jednak razem zbierali piłkę w ataku, dzięki czemu mogli kontynuować grę.
Dogrywka toczyła się już pod dyktando gości, którzy od wyniku 82:83 rzucili osiem punktów z rzędu. 44 z 92 punktów WKK rzucili gracze wchodzący z ławki. 18 punktów i 6 zbiórek Szymona Kiwilszy. Blisko double-double był Michał Jędrzejewski (9 pkt i 9 asyst). Rawlplug Sokołowi do wygranej nie wystarczyło 27 punktów Michała Jankowskiego. Dziewięć mniej rzucił Filip Małgorzaciak.
GKS jako ostatni w Suzuki 1 Lidze Mężczyzn przegrał spotkanie, ale po serii sześciu zwycięstw z rzędu przyszedł czas na drugą porażkę. Tyszanie nie sprostali TS Wiśle Chemart, przegrywając drugą połowę 27:43. Kolejne dobre spotkanie debiutującego na tym szczeblu rozgrywek Michała Chraboty - 25 punktów. We wcześniejszych wygranych spotkaniach koszykarze Białej Gwiazdy trafili 15 i 19 rzutów za trzy punkty, tym razem 11.