GKS Tychy dalej z kompletem wygranych
fot. GKS Tychy

,

Lista aktualności

GKS Tychy dalej z kompletem wygranych

GKS Tychy oraz TBS Śląsk II Wrocław nie przegrały jeszcze meczu na parkietach Suzuki 1 Ligi Mężczyzn. W jedynym niedzielnym meczu 6. kolejki Trójkolorowi pokonali Decka Pelplin. Nie często spotykane double-double zanotował rozgrywający gospodarzy Filip Stryjewski - 13 pkt i 14 asyst.

,

Decka przyjechała do Tychów osłabiona brakiem istotnych w rotacji graczy. Oprórcz najlepszego punktującego drużyny Marcina Dutkiewicza w składzie beniaminka zabrakowało Marcina Chudego, Kacpra Burczyka oraz Bartłomieja Pietrasa. Pod nieobecność wymienionej czwórki na parkietach Suzuki 1 Ligi Mężczyzn zadebiutował Jose Carlos Martin Gonzalez (1 zbiórka oraz 1 asysta).

Do połowy trzeciej kwarty mecz oscylował wokół remisu, ale to gospodarze mieli przewagę. Przy wyniku 62:61 GKS rzucił 13 punktów z rzędu, wypracowując przewagę, której rywale nie zdołali już odrobić.

Mimo 3 strat dobrze grą miejscowych kierował Filip Stryjewsk, który miał 14 asyst i rzucił 13 punktów. Duży wpływ na wynik meczu miały punkty rezerwowych. Zmiennicy GKS rzucili ich 23, przy zaledwie 5 graczy Decka. 30 punktów i 8 zbiórek zanotował podkoszowy przyjezdnych Nick Madray.

Wynik niedzielnego meczu Suzuki 1 Ligi Mężczyzn

GKS Tychy - Decka Pelplin 99:92

Przypadki COVID-19 wśród rywali oraz w samym zespole Rawlplug Sokoła sprawiły, że z pięciu możliwych do rozegrania spotkań drużyna z Podkarpacia na parkiet wychodziła tylko trzy razy. Żaden z tych meczów nie odbył się jednak w Łańcucie. To przełożyło się na słaby start sezonu i bilans 1-2. 

Mecz z Dzikami także długo nie układał się po myśli łańcucian. Pierwszy raz grając w roli gospodarza podopieczni Dariusza Kaszowskiego jeszcze na początku trzeciej kwarty przegrywali różnicą 10 punktów. Wówczas dały znać o sobie ofensywne możliwości gospodarzy. W trzeciej odsłonie prym na parkiecie wiedli Filip Małgorzaciak oraz Michal Jankowski, a dobrze grą kierował Dawid Zaguła. Aktywny w ataku był zwłaszcza Jankowski, który w krótkim odstępie czasu trafił cztery trójki, a w całej trzeciej kwarcie uzyskał 14 punktów. 

Miejscowi trzecią odsłone wygrali 34:17 i objęli prowadzenie, którego nie oddali do samego końca. Przyjezdnych próbował poderwać Patryk Gospodarek (27 pkt i 7 asyst), ale zwłaszcza w strefie podkoszowej rywale byli wyraźnie lepsi. W całym spotkaniu Rawlplug Sokół zebrał o 14 piłek więcej, notując przy tym 16 zbiórek na atakowanej tablicy. Dziki zagrały bez Grzegorza Grochowskiego oraz Patryka Nowerskiego. 

Michał Jankowski zakończył spotkanie z dorobkiem 24 punktów, pierwsze double-double w sezonie uzyskał Wojciech Fraś (10 pkt i 13 zbiórek).

Grupa Sierleccy-Czarni jest jedną z nielicznych drużyn, które rozgrywają swoje mecze zgodnie z pierwotnym terminarzem - drugą jest KS Siężak Łowicz a trzecią Decka Pelplin. Regularność najwyraźniej sprzyja zespołowi Mantasa Cesnauskisa, o czym przekonała się TS Wisła Chemart. Słupszczanie dominowali na parkiecie od początku do samego końca, tylko czwartą kwartę wygrywając różnicą mniejszą niż 10 punktów.

Wysoka przewaga sprawiła, że żaden z koszykarzy Czarnych nie przebywał na boisku więcej niż 25,5 minuty, a wszyscy zdobyli przynajmniej 1 punkt. Doskonałą skuteczność z dystansu zaprezentował Damian Pieloch, który trafił 9 z 11 trójek. Skrzydłowy zakończył mecz z dorobkiem 33 punktów. W TS Wiśle Chemart zabrakło Pawła Bogdanowicza.

Piąte spotkanie w sezonie wygrał TBS Śląsk II. Beniaminek Suzuki 1 Ligi Mężczyzn nie bez kłopotu pokonał na własnym parkiecie Pogoń Prudnik, choć jeszcze na trzy minuty przed końcem po akcji Tomasza Madziara przegrywał 71:77. Kolejny fragment meczu wrocławianie wygrali jednak 13:0. W końcówce miejscowi pewnie wykonywali jednak rzuty wolne, a przy remisie ważną trójkę trafił Kacper Gordon. 

Pogoni do wygranej nie wystarczyło 29 punktów Wojciecha Pisarczyka oraz double-double Tomasza Nowakowskiego (17 pkt i 11 zbiórek). Najlepszym punktującym TBS Śląska II Szymon Tomczak - 14 punktów. 

Nadal bez wygranej pozostaje Energa Kotwica Kołobrzeg, która nie sprostała tym razem na wyjeździe KS Księżak Łowicz. Istotna dla końcowego wyniku okazała się druga kwarta, wygrana przez miejscowych 27:13. Najwięcej punktów dla Księżaka rzucił Mikołaj Stopierzyński (18), a najlepsze statystycznie spotkanie po powrocie do Łowicza zanotował Maciej Kucharek (17 pkt, 9 zbiórek oraz 4 przechwyty). 26 punktów dla Energa Kotwicy rzucił Piotr Robak, który w poprzednim sezonie był filarem klubu z Łowicza. 

Wyniki sobotnich spotkań 6. kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn

TBS Śląsk II Wrocław - Pogoń Prudnik 84:77
Rawlplug Sokół Łańcut - Dziki Warszawa 93:86
KS Księżak Łowicz - Energa Kotwica Kołobrzeg 82:75
Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk - TS Wisła Chemart Kraków 102:53

Przełożone na inny termin:

Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Miasto Szkła Krosno 18.11.2020
Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Górnik Trans.eu Wałbrzych 25.11.2020
Weegree AZS Politechnika Opolska - WKK Wrocław 25.11.2020