Oba zespoły z powodu pandemii koronawirusa pauzowały w ostatnim czasie. Przed meczem w Tychach rozegrały po dwa spotkania, ostatni raz na parkiet wychodząc 3 października.
W pierwszych fragmentach spotkania nieznaczną przewagę miała Pogoń, ale gospodarze jeszcze przed zakończeniem pierwszej kwarty objęli prowadzenie. Druga kwarta toczyła się pod dyktando miejscowych, którzy jeden z fragmentów wygrali 11:0.
Koszykarze Pogoni mieli duże problemy z zatrzymaniem Kacpra Mąkowskiego (22 pkt i 6 zbiórek) oraz Patryka Kędela (21 pkt i 7 zbiórek).
Po zmianie stron GKS nadal miał przewagę, która w pewnym momencie wyniosła 27 punktów. W kolejnych minutach Pogoń odrobiła część strat, ale w każdym momencie przewaga tyszan była niezagrożona.13 punktów dla prudniczan rzucił Wojciech Pisarczyk.
GKS Tychy - Pogoń Prudnik 91:75