Nie ma mocnych na WKK. Zespół z Wrocławia od 26 października przegrał tylko jeden mecz i to po dogrywce na wyjeździe. Sposób na podopiecznych Tomasza Niedbalskiego znalazł Księżak Łowicz, który na własnym parkiecie przegrał tylko 1 z 10 spotkań.
W 23. kolejce wrocławianie pokonali STK Czarnych konsekwentnie wykorzystując w ataku dobrą formę Piotra Niedźwiedzkiego. Środkowy WKK w niespełna 29 minut rzucił 31 punktów, do tego zebrał 16 piłek i wymusił 9 przewinień. Niedźwiedzki mecz w Słupsku rozpoczął wyśmienicie, rzucając 10 pierwszych punktów dla swojego zespołu.
Głownie dzięki dobrej postawie podkoszowego WKK wygrało pierwszą kwartę 23:18. W drugiej odłosnie Czarni prowadzeni przez Adriana Kordalskiego (24 pkt i 6 asyst) potrafili wyjść na prowadzenie, ale źle wypadli w środkowym fragmecie trzeciej kwarty. Przyjezdni wypracowali wówczas dwunastopunktową przewagę, którą mimo ambitnej gry miejscowych potrafili utrzymać. Czarnym nie pomogło trzecie w sezonie double-double Patryka Pełki (12 pkt i 10 zbiórek).
Zetkama Doral Nysa jest jedynym zespołem pierwszej ligi, który nie wygrał jeszcze meczu na wyjeździe w tym sezonie. Zespół Jerzego Chudeusza był blisko 8. wygranej na własnym parkiecie, ale w końcówce swoje doświadczenie wykorzystał Arkadiusz Kobus. Przy wyniku 84:83 dla gospodarzy na cztery minuty przed końcem trafił z dystansu, a w kolejnej minucie dołożył jeszcze trzy punkty. Księżak objął wówczas prowadzenie 91:84 i mimo pogoni rywali nie oddał go już do końca. W ostatniej akcji meczu na dogrywkę rzucał Szymon Tomczak, ale piłka po jego próbie nie znalazła drogi do kosza. Po 22 punkty dla Księżaka rzucili Piotr Robak i Mikołaj Stopierzyński.
Dodatkowy czas gry był potrzebny do wyłonienia zwycięzcy meczu Elektrobud-Investment ZB z Weegree AZS Politechniką Opolską. Pierwsze starcie obu klubów pruszkowianie wygrali po rzucie w ostatniej sekundzie, w 23. serii spotkań także mieli więcej szczęścia w końcowych fragmentach meczu.
Krótko przed końcem trzeciej kwarty zespół z Mazowsza prowadził 61:47, lecz kolejny fragment spotkania goście wygrali 24:4. Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach dobrze dysponowanego rzutowo Mateusza Szczypińskiego. Po jego trafieniu w przedostatniej akcji podstawowego czasu gry Elektrobud-Investment ZB doprowadził do dogrywki.
W dodatkowych pięciu minutach ponownie mieli przewagę zawodnicy z Opola, na minutę przed końcem prowadząc 82:78. Wówczas tróję trafił jednak Szczypiński (31 punktów i 8 na 12 za 3 w całym meczu) a następnie Roman Janik. Wynik spotkania dwoma celnymi rzutami wolnymi ustalił Szczypiński. 19 punktów dla pokonanych uzyskał Aleksander Załucki.
Za porażkę w Kołobrzegu przed własną publicznością zrehabilitował się Górnik Trans.eu pewnie pokonując Pogoń. Do przerwy miejscowi objęli prowadzenie 50:28 i później kontrolowali przebieg meczu. Najlepszym punktującym gospodarzy Damian Pieloch - 18 punktów. Każdy z zawodników Górnika Trans.eu zgłoszony do meczowej dwunastki spędził na boisku przynajmniej 5 minut.
Trzecie spotkanie z rzędu przegrało Miasto Szkła. Kluczowa dla losów spotkania w Lesznie okazała się druga kwarta, którą Timeout Polonia 1912 wygrała 26:16. Trzeci raz w sezonie przynajmniej 23 punkty dla gospodarzy rzucił Kamil Chanas. Gdy 34-letni rzucający osiągał tę barierę, Timeout Polonia 1912 meczu jeszcze nie przegrała.
Rawlplug Sokół nadal ma duże szanse na uzyskanie przewagi własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego okazali się lepsi na wyjeździe od GKS Tychy, trafiając o 6 rzutów z dystansu więcej niż gospodarze. Blisko połowę punktow dla klubu z Podkarpacia rzucili Bartłomiej Karolak i Piotr Wieloch.
Wyniki 23. kolejki pierwszej ligi:
[mecz 96765]
[mecz 96768]
[mecz 96767]
[mecz 96769]
[mecz 96763]
[mecz 96766]